Argentyna – część 1: Półwysep Valdes i Ziemia Ognista, czyli o wielorybach i bobrach

Czas czytania: 8 minutW Argentynie pierwszy raz byłam w 2004 roku z Kingą, przyjaciółką, z którą wcześniej kilka miesięcy pracowałam w Barcelonie, żeby zarobić na ten wyjazd. Do Buenos Aires przypłynęłyśmy promem z Urugwaju. W stolicy włóczyłyśmy się po mieście, słuchając tanga i marząc o podróży na południe kraju. Do Argentyny przyleciałam ponownie 13 lat później. Moim celem była Patagonia. Tym razem przyjechałam sama. Czytaj dalej Argentyna – część 1: Półwysep Valdes i Ziemia Ognista, czyli o wielorybach i bobrach

Ushuaia. Jaganki, Jaganie i anarchiści

Czas czytania: 7 minutW holu przywitał mnie wysoki, postawny mężczyzna, z burzą czarnych loków na głowie i wesołym spojrzeniem. Gdy wyszłam z hali przylotów stał oparty o jeden ze sklepików tego niewielkiego lotniska ubrany w gruby, beżowy sweter. W Argentynie zaczynało się lato, ale w Ushuaia temperatury rzadko pozwalały zdjąć z siebie ciepłe ubranie. Czytaj dalej Ushuaia. Jaganki, Jaganie i anarchiści