Na koniec roku o babci i innych osobach w drodze

Czas czytania: 4 minutNa świat przychodzi w rodzinie Jadwigi i Władysława pewnego mroźnego dnia. Jest 22 grudnia 1922 roku. Tuż po niej pojawia się chłopiec. Rodzice nadają im imiona Janina i Jan. Bliźniaki dorastają razem z siostrami – Marią i Heleną – w niewielkim gospodarstwie położonym tuż obok nieświeskiego majątku Radziwiłłów. Małej Janinie udaje się skończyć jedynie 4-klasową … Czytaj dalej Na koniec roku o babci i innych osobach w drodze

Ruks-Młyn, osada z katalogu zabytków

Czas czytania: 4 minut„Las w pobliżu młyna jest jednym z najpiękniejszych, jakie widziałem: sosny, dęby, świerki i brzozy są stłoczone razem, (…), jagody i truskawki pokrywają ziemię. Ze stromych leśnych wzniesień roztacza się całkiem ładny widok na Wartę i wieżę zamkową Bąblin, która wyróżnia się spośród gęstej roślinności leśnej.” Czytaj dalej Ruks-Młyn, osada z katalogu zabytków

Rowerem wokół Poznania

Czas czytania: 5 minutLato w pełni, warto wsiąść na rower i zeksplorować podpoznańskie okolice.
Zachęcona przez znajomą postanowiłam krótko opisać Wam kilka ulubionych tras rowerowych wokół Poznania. Te, które wybrałam przebiegają blisko linii kolejowych, więc jeśli uznacie, że to dla Was za daleki dystans zawsze możecie go skrócić wsiadając w pociąg. Czytaj dalej Rowerem wokół Poznania

Rudawy Janowickie – mały raj na Dolnym Śląsku

Czas czytania: 4 minutRudawy Janowickie to niesamowite miejsce. Przyjeżdżam tu co roku, a i tak za każdym razem znajduję coś nowego. Są tu nie tylko wymyślne formacje skalne, piękne lasy bukowo-świerkowe, rozległe polany, dolina Bobru, historyczne Miedzianka, Trzcińsko i Janowice Wielkie oraz malownicza trasa kolejowa, ale też same góry, z których przez cały rok roztacza się widok na Karkonosze. To jedno z moich miejsc na ziemi. Czytaj dalej Rudawy Janowickie – mały raj na Dolnym Śląsku

Na wschodzie – część 1: Podlasie

Czas czytania: 7 minutW 2020 roku postanowiliśmy w wakacje podróżować lokalnie. Na dłuższy wyjazd wybraliśmy się na wschód, gdzie spędziliśmy dziesięć dni wśród lasów, rzek i pól. Widzieliśmy setki bocianów, kilka czapli szarych i białych, dwa zimorodki i niezliczoną ilość ptaków nam nieznanych, a z ssaków to głównie koty, które spotykaliśmy wszędzie, na polu, w lesie, w środku bagiennych terenów poleskiego parku narodowego i oczywiście przy drogach. W pierwszej części opowiem Wam o Podlasiu, a raczej obecnym województwie podlaskim – bo to nie to samo. W kolejnej spodziewajcie się opowieści o Lubelszczyźnie. Czytaj dalej Na wschodzie – część 1: Podlasie

Spacery po Poznaniu: przez Rusałkę i Park Sołacki

Czas czytania: 7 minutTym razem podążam wzdłuż Bogdanki. Zaglądam na Sołacz, który zawdzięczamy żydowskiemu bankierowi i niemieckiemu urbaniście, spaceruję wzdłuż Rusałki – sztucznego zbiornika, który kryje na swoim dnie święte płyty nagrobne żydowskich mieszkańców miasta, rowerem jadę przez Park Wodziczki i szukam oazy nad jeziorem Strzeszyńskim. Zapraszam na kolejny spacer po Poznaniu! Czytaj dalej Spacery po Poznaniu: przez Rusałkę i Park Sołacki

Łagów – część 1. Dwa jeziora, jeden potok i Noblista od bakterii

Czas czytania: 5 minutDo Łagowa przyjeżdżamy co roku od kilku lat. To nasza ulubiona wakacyjna miejscowość w Polsce. Rodzina Dominika ma domek tuż przy rezerwacie przyrody Nad Jeziorem Trześniowskim. Rosną w nim ponad 130-letnie buki, które mijamy schodząc do turkusowego koloru jeziora. Zawsze spędzamy czas w tamtych okolicach.
Tym razem nie przyjechaliśmy jednak nad jezioro Trześniowskie. Zatrzymaliśmy się tuż przed wjazdem do miasteczka, na kempingu Zacisze, nad jeziorem Łagowskim. Postanowiliśmy zobaczyć inny Łagów! Czytaj dalej Łagów – część 1. Dwa jeziora, jeden potok i Noblista od bakterii

Pojezierze Gnieźnieńskie – czasem pięknie, czasem nie

Czas czytania: 4 minutJakiś czas temu, jak jeszcze jeździliśmy regularnie pociągami, z okna wagonu dostrzegliśmy piękny krajobraz. Potem za każdym razem, gdy mijaliśmy Gniezno czekaliśmy na widok niewielkich wzgórz pokrytych zbożem, malowniczych stawów, na których żerują ptaki, lasów i jezior w oddali.
Postanowiliśmy zobaczyć to miejsce. Zanim to się stało w wyszukiwarkę wrzuciliśmy hasło „Pojezierze Gnieźnieńskie”. Wyskoczyły nam artykuły o tym, że to miejsce wysycha. Czytaj dalej Pojezierze Gnieźnieńskie – czasem pięknie, czasem nie

Spacery po Poznaniu: Szachty

Czas czytania: 4 minutDziś na tych terenach nie działa żadna cegielnia, a na miejscu licznych glinianek powstały stawy. To poznańskie Szachty, których nazwa wzięła się od niemieckiego czasownika schachten, czyli wykopać. W 2014 roku wybudowano tutaj sieć ścieżek, a cztery lata później ponad 20-metrową wieżę widokową, z której można obserwować okolicę. Powstał wspaniały park, po którym można spacerować, biegać i jeździć na rolkach, a gdzieniegdzie natknąć się również na pozostałości historycznej zabudowy tego miejsca. Czytaj dalej Spacery po Poznaniu: Szachty