Na Wschodzie – część 2: Lubelskie

Czas czytania: 7 minutW 2020 roku postanowiliśmy w wakacje podróżować lokalnie. Na dłuższy wyjazd wybraliśmy się na wschód, gdzie spędziliśmy dziesięć dni wśród lasów, rzek i pól. Widzieliśmy setki bocianów, kilka czapli szarych i białych, dwa zimorodki i niezliczoną ilość ptaków nam nieznanych, a z ssaków to głównie koty, które spotykaliśmy wszędzie, na polu, w lesie, w środku bagiennych terenów poleskiego parku narodowego i oczywiście przy drogach. W tej części opowiem Wam o Lubelszczyźnie, a raczej obecnym województwie lubelskim – bo to nie to samo. W poprzedniej możecie poczytać o Podlasiu. Czytaj dalej Na Wschodzie – część 2: Lubelskie

Na wschodzie – część 1: Podlasie

Czas czytania: 7 minutW 2020 roku postanowiliśmy w wakacje podróżować lokalnie. Na dłuższy wyjazd wybraliśmy się na wschód, gdzie spędziliśmy dziesięć dni wśród lasów, rzek i pól. Widzieliśmy setki bocianów, kilka czapli szarych i białych, dwa zimorodki i niezliczoną ilość ptaków nam nieznanych, a z ssaków to głównie koty, które spotykaliśmy wszędzie, na polu, w lesie, w środku bagiennych terenów poleskiego parku narodowego i oczywiście przy drogach. W pierwszej części opowiem Wam o Podlasiu, a raczej obecnym województwie podlaskim – bo to nie to samo. W kolejnej spodziewajcie się opowieści o Lubelszczyźnie. Czytaj dalej Na wschodzie – część 1: Podlasie

Spacery po Poznaniu: przez Rusałkę i Park Sołacki

Czas czytania: 7 minutTym razem podążam wzdłuż Bogdanki. Zaglądam na Sołacz, który zawdzięczamy żydowskiemu bankierowi i niemieckiemu urbaniście, spaceruję wzdłuż Rusałki – sztucznego zbiornika, który kryje na swoim dnie święte płyty nagrobne żydowskich mieszkańców miasta, rowerem jadę przez Park Wodziczki i szukam oazy nad jeziorem Strzeszyńskim. Zapraszam na kolejny spacer po Poznaniu! Czytaj dalej Spacery po Poznaniu: przez Rusałkę i Park Sołacki

Łagów – część 1. Dwa jeziora, jeden potok i Noblista od bakterii

Czas czytania: 5 minutDo Łagowa przyjeżdżamy co roku od kilku lat. To nasza ulubiona wakacyjna miejscowość w Polsce. Rodzina Dominika ma domek tuż przy rezerwacie przyrody Nad Jeziorem Trześniowskim. Rosną w nim ponad 130-letnie buki, które mijamy schodząc do turkusowego koloru jeziora. Zawsze spędzamy czas w tamtych okolicach.
Tym razem nie przyjechaliśmy jednak nad jezioro Trześniowskie. Zatrzymaliśmy się tuż przed wjazdem do miasteczka, na kempingu Zacisze, nad jeziorem Łagowskim. Postanowiliśmy zobaczyć inny Łagów! Czytaj dalej Łagów – część 1. Dwa jeziora, jeden potok i Noblista od bakterii

Argentyna – część 4: Mendoza, wino, góry i Brad Pitt

Czas czytania: 6 minutDo Mendozy, pierwszego większego miasta po sześciu tygodniach spędzonych w górach i niewielkich, patagońskich miasteczkach, dotarłam po dwóch dniach jazdy. Od San Martin de los Andes, ostatniego przystanku w Patagonii, dzieliło mnie ponad 1100 kilometrów. Klimat drastycznie się zmienił. Mendoza przywitała mnie upałem. Czytaj dalej Argentyna – część 4: Mendoza, wino, góry i Brad Pitt

Pojezierze Gnieźnieńskie – czasem pięknie, czasem nie

Czas czytania: 4 minutJakiś czas temu, jak jeszcze jeździliśmy regularnie pociągami, z okna wagonu dostrzegliśmy piękny krajobraz. Potem za każdym razem, gdy mijaliśmy Gniezno czekaliśmy na widok niewielkich wzgórz pokrytych zbożem, malowniczych stawów, na których żerują ptaki, lasów i jezior w oddali.
Postanowiliśmy zobaczyć to miejsce. Zanim to się stało w wyszukiwarkę wrzuciliśmy hasło „Pojezierze Gnieźnieńskie”. Wyskoczyły nam artykuły o tym, że to miejsce wysycha. Czytaj dalej Pojezierze Gnieźnieńskie – czasem pięknie, czasem nie