Zatonie i Bobrowniki. W krainie księżnej Dino
Czas czytania: 4 minutDruga część opowieści o Zielonej Górze i jej okolicach. Czytaj dalej Zatonie i Bobrowniki. W krainie księżnej Dino
Czas czytania: 4 minutDruga część opowieści o Zielonej Górze i jej okolicach. Czytaj dalej Zatonie i Bobrowniki. W krainie księżnej Dino
Czas czytania: 4 minutNazwa miasta pochodzi od wzgórza winnego, które niegdyś nazywano zielonym. To tam zlokalizowana jest dziś najbardziej znana budowla — zielonogórska palmiarnia. Dom dla gigantycznych roślin, a przy okazji restauracja, kawiarnia i od kilkudziesięciu lat miejsce spotkań mieszkańców i mieszkanek Czytaj dalej Zielona Góra: jedyne takie miasto z winnicą w centrum
Czas czytania: 4 minutJest piątek, 26 lipca 1963 roku. W Skopje od dłuższego czasu upał daje się we znaki, nie pozwala zasnąć, męczy nawet w nocy. Mieszkańcy śpią niespokojnie, oblepieni gorącem. Jest 5.17, słońce ma wzejść za kilka minut, by znów zalać miasto żarem, gdy budzi ich przeraźliwy hałas. To ryczy ziemia. Czytaj dalej Skopje – miasto solidarności
Czas czytania: 3 minutBałtyk jest fajny latem i zimą. Tak się złożyło, że w ubiegłym roku trafiliśmy do Rogowa, a w tym roku pojechaliśmy do Grzybowa. Miejscowości położone są blisko siebie i może nie są zbyt urokliwe, ale za to plaże mają całkiem ładne. Pośrodku znajdziecie jeszcze Rezerwat przyrody Wydmy między Dźwirzynem a Grzybowem, więc jak tu traficie koniecznie idźcie na dłuższy spacer! Czytaj dalej Nad Bałtykiem, czyli pomorskie historie
Czas czytania: 5 minutJesienią wybraliśmy się na Cypr. Z książki „Wyspa trzech ojczyzn. Reportaż z podzielonego Cypru” dowiedzieliśmy się, że wyspa jest podzielona w wyniku najdłużej trwającej wojny, a zbrodnie po obu stronach nigdy nie zostały rozliczone. Z kolei w podcaście Dział Zagraniczny usłyszeliśmy, że w Republice Cypru większość gruntów i budynków należy do Kościoła, podobnie jest zresztą z bankami, a rezerwując miejsce w hotelu możesz nie wiedzieć, że twoje pieniądze zasilą kościelną kasę. Do tego Cypr wyobrażaliśmy sobie jako skalistą, wysuszoną i pozbawioną roślinności wyspę. Na miejscu przekonaliśmy, że tym, co charakteryzuje Cypryjczków to gościnność, życzliwość, gotowość do pomocy i oddanie rodzinie, a sama wyspa jest bardzo zielona! Czytaj dalej Cypr – wyspa słońca i życzliwych ludzi
Czas czytania: 7 minutPrespa: jezioro wielu narodów Jeziora są trzy, podobnie jak państwa: leżąca wyłącznie na terytorium Grecji Mała Prespa, podzielona między trzy kraje Prespa i macedońsko-albańskie jezioro Ochrydzkie. Jeziora są trzy, podobnie jak państwa: leżąca wyłącznie na terytorium Grecji Mała Prespa, podzielona między trzy kraje Prespa i macedońsko-albańskie jezioro Ochrydzkie. Granice i nazwy państw często się zmieniały, … Czytaj dalej Albania – o najdzikszej rzece, najstarszych jeziorach i morzu, które niesie nieszczęście
Czas czytania: 7 minutNa północy spędziliśmy dwa tygodnie, po drodze pokonując 4400 km autem i dodatkowo około 90 kilometrów promem. Odwiedziliśmy trzy stolice i kilka parków narodowych, pojechaliśmy szlakiem dworków Miłosza (przypadkiem) i architektury Alvara Aalto (celowo). Po drodze odkrywaliśmy estońską, fińską i łotewską prowincję. Czytaj dalej Finlandia. Kraina bez łosi i reniferów
Czas czytania: 6 minutGdyby nie silny wiatr być może losy wyspy potoczyłyby się inaczej. Czytaj dalej Madera – gdyby nie silny wiatr być może losy wyspy potoczyłyby się inaczej
Czas czytania: 4 minutW Alpy wybraliśmy się spontanicznie. Już wcześniej myśleliśmy o wyjeździe na narty, ale czekaliśmy do ostatniej chwili z decyzją. Gdy wyniki testów okazały się negatywne zarezerwowaliśmy mieszkanie w austriackim Kaprun, a następne kilka dni spędziliśmy na stokach Kitzsteinhorn i wzgórza położonego nad uroczym miasteczkiem Zell am See. Okazało się, że z tymi okolicami wiąże się wiele ciekawych historii. Czytaj dalej W austriackich Wysokich Taurach: Kitzsteinhorn, Kaprun i Zell am See
Czas czytania: 7 minutDo Kathmandu przyjeżdżałam trzy razy. Za pierwszym chciałam uciec od razu, przy drugim zaczęłam się oswajać, trzecia wizyta pozwoliła mi polubić to miasto.
Tym razem zatrzymałam się w Boudhha, dzielnicy buddystów, którzy pielgrzymują do ogromnej, lśniąco-białej stupy znajdującej się na centralnym placu. Tu na ulicy spotyka się mnichów i mniszki, a w zakamarkach kryją się buddyjskie klasztory i świątynie. Czytaj dalej Kathmandu i okolice, buddyjskie klasztory i tybetańskie przysmaki