Tam gdzie kończą się bośniackie drogi: Lukomir i Sutjeska

Czas czytania: 6 minutZ Sarajewa musimy wyjechać dosyć wcześnie. Wstajemy zatem o 8.00, ubieramy się i wychodzimy po zakupy. Kupujemy pieczywo i burki w lokalnej piekarni, a potem idziemy po sąsiedzku, po warzywa i sery na targ Markale. Kupujemy kajmak od pani na rogu, domowej roboty ajwar, dojrzałe pomidory i słodkiego melona od pana obok. Pod nogami mamy ślad po pocisku moździerzowym zalany czerwoną farbą. To smutna pamiątka po jednej z dwóch masakr, jakich dokonały w tym miejscu serbskie oddziały w czasie oblężenia Sarajewa. Czytaj dalej Tam gdzie kończą się bośniackie drogi: Lukomir i Sutjeska

Sarajewo – miasto kontrastów

Czas czytania: 6 minutDo Sarajewa przyjechaliśmy na kilka dni. Zatrzymaliśmy się na ulicy Džidžikovac, na jednym z licznych wzgórz, na których zbudowano stolicę. Z okien naszego mieszkania mogliśmy obserwować położone po drugiej stronie rzeki dzielnice. Przez dwa dni włóczyliśmy się po uliczkach tego wspaniałego miasta, odpoczywając w niewielkich kawiarniach, zaglądając na podwórka i nieustannie podchodząc w górę, by zaraz zejść w dół. Sarajewo nas zachwyciło i zasmuciło. To miasto, do którego na pew Czytaj dalej Sarajewo – miasto kontrastów